to jus 2 notka dzisiaj
Komentarze: 5
ale bylo fajnie poszlismy na dzialki i najpierw hcielismy isc na czeresnie ale jusz niebylo puzniej tak se hodzilismy i aotkalismy nadziale na kturej byla baba ktura sie nanas zaczela dzec i szczuc psem noto sie wkuzylismy i poszlismy od tylu torami idzemy sobe spokojnie asz tu nagle sokisci sobe jadom noto panika i uciekamy zbieglismy na bok a ze tam byla jakas hata to zaczelismy niby wyrywac hwasy czy cosik noi sie udalo odjehali ay idziemy dalej kiedy wkonicu doszlismy na miejsce i zaczelismy obzrucac dzialke kamienami ja trafilem w jej psa i wszyccy w nogi ucieklismy najpierw na ruy i czekalismy na niom kiedy pszyszla zaczela cos pluc ze wie gdzie mieszkamy i ze pujdzie do naszyh staryh albo cos w tym stylu my se pszlismy na podwurko i kiedy wszyscy jusz wiedzieli oco hodzi ona fparowala i odrazu z ryjem nanas a jak prubowalem cos powiedziec to ylo "niedyskutuj" i grozila nam policjom a my twardo ze to nie my i w onicu se poszla jusz jest po sprawie kiedy gralismy w siatke na dpodwurko to jakas inna baba wyskoczyla z ryjen aja nonie zmuwily sie czy co (stowaryszenie staryh dzrzonncyh ryja babci) i sie pyta gdziemieszkacie ja pokazalem na wejscie do teo czegos gdzie som wszystkie rury i muwie ze tam naco ona pzyprowac tu swojih rodzicuf ja odparlem ze niema i e som na hawajah a ona zamknea okno i posla no i tyle sie w iecale dwiegodziny stalo ;) umnie napodwurku nigdy sie niebendziesz nudzil
Dodaj komentarz